Zadziwił mnie fakt, że kolekcja okazała się nie tak delikatna, jak kilka poprzednich.
Przeważał styl etno, duża ilość złotych zdobień. Pojawiło się kilka wręcz ciężkich kreacji.
Mimo wszystko wciąż widoczna była dość charakterystyczna stylistyka Valentino.
Dość dziwna okazała się także raczej jesienna kolorystyka. O porze przeznaczenia części kreacji świadczyły głównie towarzyszące im letnie sandałki.
Mimo iż kolekcja mocno odbiegała od moich wstępnych wyobrażeń, nie można odmówić jej bycia bardzo interesującą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz