Zdaję sobie świetnie sprawę z tego, że jeśli nawet nie staram się o niego dbać, tracę tych cennych, pojedynczych czytelników, którym to od czasu do czasu zdarza się jeszcze tu zaglądać.
Obawiam się, że nie jestem w stanie (przynajmniej w najbliższym czasie), sprowadzić tu tabuna obserwatorów, jednak myślę, że mogę się spiąć i wysilić na tyle, by uraczyć Was choć jednym postem w tygodniu.
Wiem, że nie jestem ani inspirującą szafiarką ani nie zajmuję się jakimś bardzo skomplikowanym i budzącym westchnienia podziwu tematem, jednak lubię to o czym tu piszę, a blogowi poświęciłam już tyle czasu, że z pewnością nie warto tego zaprzepaścić.
Może jeszcze kiedyś ktoś o mnie usłyszy, tymczasem pozostaję tą samą Agatelką, która od dłuższego czasu pokazuje Wam różne bardziej lub mniej interesujące rzeczy.
Pozdrawiam i przesyłam dawkę zimowych- może nie koniecznie inspiracji, ale zdjęć raczej pozytywnie nastawiających do tej doskwierającej zimnem pory roku .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz